SKŁADNIKI:
– 1,5 kg karkówki
– 2 litry wody
– 2 płaskie łyżki soli peklowej (sól peklowa zawiera azotyn sodu- ten konserwant powoduje, że wędlina nabiera różowego koloru)
– 3-4 liście laurowe
– 5 ziaren ziela angielskiego
– 5 ziaren jałowca
– 5 ziaren pieprzu czarnego
– 4 ząbki czosnku
– 2 łyżki oleju rzepakowego do pieczenia.

PRZYGOTOWANIE:

KROK 1:
Do garnka wlewamy 2 litry wody. Dodajemy 2 płaskie łyżki soli peklowej, 3-4 liście laurowe, 5 ziaren ziela angielskiego, jałowca i pieprzu. Ząbki czosnku myjemy, obieramy i lekko miażdżymy (ja naciskam na ząbek nożem, aż popęka) i wrzucamy do garnka z wodą. Zalewę doprowadzamy do wrzenia i gotujemy jeszcze około 4 minut. Następnie musimy ją wystudzić do temperatury pokojowej.

KROK 2:
Karkówkę myjemy i wkładamy do szklanego naczynia (WAŻNE, żeby było to naczynie odporne na działanie soli np. szklane, kamionkowe, lub emaliowany garnek bez żadnych uszkodzeń) i wlewamy zalewę razem z czosnkiem i przyprawami (zalewa cała musi się zmieści w naczyniu). Karkówkę nakłuwamy widelcem. Przykrywamy i wstawiamy do lodówki na 7-8 dni. Tak przygotowane mięso można trzymać 10-14 dni, wtedy będzie pięknie różowe (ja jestem mało cierpliwa więc po tygodniu już piekę mięso).

KROK 3:
Karkówkę warto co drugi dzień przekręcić na drugą stronę.

KROK 4:
Po 7 dniach (lub dłużej) karkówkę wyjmujemy z zalewy, lekko opłukujemy ją w zimnej wodzie z zalewy, ale tak delikatnie- nie myjemy dokładnie, bo stracimy zapach i smak. Możemy ją obwiązać sznurkiem, lub włożyć w gotową siatkę do pieczenia mięsa, ale jeśli nie chcemy, bez tego zabiegu też będzie dobrze. Solimy ją delikatnie po wierzchu zwykłą solą.

KROK 5:
Tak przygotowane mięso wkładamy do naczynia żaroodpornego, w którym na dnie znajduję się troszkę oleju rzepakowego. Z zalewy wyławiamy czosnek i zioła i wrzucamy do naczynia, w którym nasza karkówka/baleronik będzie się piekła.

KROK 6:
Naczynie przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Ja piekę ją w piekarniku z termoobiegiem przez około 75 minut. Po tym czasie zdejmuję folię i piekę jeszcze około 15 minut, tak by mięso lekko się przyrumieniło. (1,5 kg mięsa pieczemy w sumie koło 1,5 godziny).

KROK 7:
Upieczoną karkówkę, dla mnie jest to już baleronik, wyjmujemy z piekarnika. Dajemy mu odpocząć – musi spokojnie się wystudzić.

KROK 8:
Baleronik możemy przechowywać w lodówce do tygodnia czasu ale myślę, że nie uda mu się tyle czasu tam spędzić. J

BALERONIK WYCZAROWANY!!! SMACZNEGO!!! J. 🙂